Minął październik, newsletter mamy napisany i wyślemy go już za chwilę. Sporo zbiórek udało się dzięki Wam zakończyć!
Tymczasem sprawdźmy, co się udało zdziałać w listopadzie.
Zebraliśmy na zapas mleka dla kociaków. Mamy nadzieję, że zadne maluchy nie będą potrzebowały naszej pomocy, ale jeśli tak - będziemy przygotowani.
Krówek zebrał na dokładniejszy test FIV i próbka została wysłana do laboratorium. Czekamy na wyniki.... Oby kitek nie był jednak nosicielem wirusa...
Romeo miał robione badania i jest bez zmian. Czy nasz Roman znajdzie dom na stare lata, w którym poczuje się bezpiecznie...?
Czuszka zebrała na tomograf, a Pan Kot na rezonans i jesteśmy w trakcie umawiania terminów.
Pops miał diagnostykę. Z krwi jak zwykle wynika, że wątroba wymaga wspierania, co już robimy od dłuższego czasu. Na USG wyszły zmiany związane z wiekiem - nerki, śledziona, wątroba są lekko zmienione, ale nie trzeba się tym martwić. Szkoda, że Popsik ma taki charakterek, jaki ma, pewnie taki mały kudłacz szybciej znalazłby dom...
Sporo kotów zebrało na testy FIV/FeLV i w dodatku kilka z nich znalazło domy!
Największą jedna radością z ostatnich dni.... Domy znalazły dwa psy, dla których robiliśmy zbiórki i które już kilka ładnych lat mieszkały w schronisku. Po 5 latach czekania, po nowe życie wymaszerował Herbi, przygarnęła go dobrze znana mu wolontariuszka, dzięki czemu będzie mu łatwiej się odnaleźć. Herbi jest już niewidomy, nie czuł się pewnie, będzie potrzebował masę cierpliwości, ale jesteśmy pewni, że w domu jej nie zabraknie.
Drugim psem, który swoje odczekał... jest Tyson! TAK, po 11 latach nasz stażowy rekordzista wyjechał do domu! On też doskonale zna swoich ludzi, przychodzili do niego od wieelu lat, doskonale ich zna i oni znają jego najlepiej ze wszystkich. Nie mógł lepiej trafić i gdyby nie oni, najprawdopodobniej nie znalazłby innego miejsca na ziemi...
Co do rehabilitacji:
Agri był 4 razy na rehabilitacji, miał robiony mały zabieg, stąd tylko tyle wyjazdów. Bati miała 2 wizyty, ona z kolei musiała mieć podany specjalny lek z kwasem hialuronowym. Bez niego nie mogła ćwiczyć, żeby nie uszkadzać jeszcze bardziej stawu, a i po jego podaniu musiała poczekać. Kocur Bakun miał 12 wizyt, a Taczek - 8. W sumie to daje 1220zł (psy po 70zł, koty - 40). Nie zbieraliśmy na opłacenie rehabilitacji, booo kto nas czytał miesiąc temu ten wie, kto nie, temu przypomnimy, że Młoda Para - Joanna i Daniel - zebrali na swoim weselu 3440zł dla naszych zwierzaków!
Maaałooo teeegoooo! Dwa tygodnie temu odbył się w Zielonej Górze Bieg Jeża - coroczna impreza, która prócz zachęcania do zdrowszego trybu życia, ma na celu też wesprzeć zielonogórskie bezdomniaki. W tym roku organizatorzy postanowili dochód z opłat startowych przeznaczyć na rehabilitacje! Zebrali 4468zł! W sumie, razem ze środkami od Joasi i Daniela, mamy na ćwiczenia 7908zł! Po odjęciu kosztów z października, pozostaje nam 6 688zł do wykorzystania na ćwiczenia. Cudownie!
Badźcie z nami!