Nonia została odebrana interwencyjnie, leżała na środku piaszczystego placu, z sączącymi się ranami, zrezygnowana i smutna... Właścicielka powiedziała, że przecież po co się nią zajmować, skoro "zaraz zdechnie"!
Początkowo myśleliśmy, że psina ma alergię na pchły, bo przecież chodziły po niej całe stada, ale mimo tego, że reagowała na leczenie i kąpiele, coś nie dawało naszej weterynarz spokoju. Nonia pojechała na konsultację do dermatolożki i okazało się, że suczka ma pęcherzycę liściastą - to rzadka choroba autoimmunologoczna, którą można leczyć i zaleczyć, ale niestety wyleczyć nie... Przed Nonią całe życie na lekach łagodzących objawy choroby, regularne kąpiele, badania krwi, bo leczenie skóry może wywoływać skutki uboczne - szczególnie narażona jest wątroba. Do końca życia trzeba będzie sprawdzać, czy nie tworzą się kolejne strupki.
Na razie trwa ustalanie dawki leku - jego koszt to nawet 50zł na miesiąc, do tego dochodzi podawanie preparatów wzmacniających skórę (Vetoskin), witamin. Badania krwi też nie są darmowe.
Nonia ma 13 lat, mimo wieloletnich zaniedbań i braku uwagi ze strony ludzi, jest bardzo spokojną, cierpliwą i grzeczną suczką, idealna pacjentka!
Bardzo prosimy o pomoc w zapewnieniu psinie środków na leczenie, dlatego od razu zakładamy zbiórkę na 1000zł, żebyśmy nie musieli się martwić w najbliższym czasie o koszty.
Dziękujemy za każdą pomoc!
16.06 - dzięki wpłacie na konto, odejmujemy 250zł!
28.07 - dzięki wpłacie na konto, odejmujemy 6zł!
------------
Jak pomóc?
Dziękujemy!