Franek miał w życiu duuuuużo szczęścia. Jego domem był przez jakiś czas sklep zoologiczny... Pewnego jednak dnia do tego sklepu wszedł odpowiedni człowiek iiii z miejsca zdecydował, że musi freciaka mieć!! Nie miał w planach takiego zwierzaka, ale serce zdecydowało. Pobiegł tylko "na chwilę" do domu, żeby poczytać o fretkach, żeby mieć pewność, że da radę i z powrotem popędził po zwierzaka. Tak Franek stał się częścią jego życia, tak Franek wygrał we fretkolotka.
Oswajanie trochę trwało, zaufanie to podstawa, ale teraz jest "wielkie love"! Franek witał pańcia po jego przyjściu z pracy; razem oglądali filmy, a przez pół seansu freciak wylizywał swojemu dwunożnemu przyjacielowi rękę; na spacerach zaczepiał spore psy, które nie miały pojęcia, co wokół nich skacze ;)
Po pewnym czasie do domu zawitała frecia koleżanka - Kaja. Była strachliwa, ale miłość do Franka zadziałała na nią bardzo uspokajająco i do niedawna byli nierozłączni... Kiedy fretek źle się czuł, ta opiekowała się nim, jak umiała...
Pisaliśmy tak w czasie przeszłym, bo Franek zachorował poważnie i od kilku dni nie mieszka już w domu, ale w lecznicy. Zwierzak ma zastój w żołądku, nie może nic jeść, a jedynym wyjściem, żeby się dowiedzieć, co mu dolega to operacja...
Koszty rosną, Franek dostaje leki, mieszka w szpitalu, do tego dochodzi koszt badań i samej operacji... Zbiórka jest na 1000zł, żeby móc opłacić całe leczenie freciaka...
6.04 - dzięki wpłacie na konto, odejmujemy 20zł!
8.04 - dzięki wpłacie na PayPal, odejmujemy 20zł!
10.04 - dzięki wpłacie na PayPal, odejmujemy 50zł!
10.04 - dzięki wpłacie na konto, odejmujemy 50zł!
22.04 - dzięki wpłacie na konto, odejmujemy 25zł!
14.05 - dzięki wpłacie przez PayPal, odejmujemy 30zł!
18.05 - dzięki wpłacie przez PayPal, odejmujemy 30zł!
To bardzo duża kwota, opiekun Franka nie da rady jej udźwignąć... Dla każdego z Was to może być kilka złotych, ale dzięki wpłatom będziemy mogli pomóc Frankowi!
--------------
Jak pomóc?
Dziękujemy!