Lipiec, sierpień 2017

Drodzy Burkowicze,
W lipcu zakończyliśmy 38 zbiórek, w sierpniu aż 56!! W ciągu tych dwóch miesięcy zebraliśmy ponad ponad 28 tysięcy! To wszystko Wasza zasługa i, jak zawsze, jesteśmy bardzo wdzięczni.

Przejdźmy do wieści...

Zebraliśmy całą kwotę na operację dekapitacji kości udowej Tośki. Jej leczenie trwa już tak długo i pochłonęło tyle pieniędzy, że gdyby nie Wy, z pewnością zabieg nie byłby możliwy... Trzymajmy wszyscy kciuki, żeby to był już ostatni etap dochodzenia suczki do zdrowia, żeby po operacji i rehabilitacji było wreszcie dobrze... Ćwiczenia też będzie mogła wykonywać dzięki zbiórce, która już dobiegła końca. To duże odciążenie dla jej rodziny, która też nie szczędzi środków w drodze do zdrowia czterołapej.

Roki zebrał na synoquin, który na pewno pomoże jego stawom, ale łapki psiaka powinny być wspierane cały czas. Niestety Roki ma spore problemy z chodzeniem i nigdy już pewnie nie będzie idealnie... Od września psiak rozpocznie rehabilitację i już na nią zbieramy!

Kiara ma zebrane środki na rezonans! Będzie zrobiony we Wrocławiu i właściwie już była umówiona, ale przyplątał się do niej świerzb... Nie mamy pojęcia, skąd - nie trafił do nas żaden zwierzak z tym pasożytem. Mogła coś złapać na spacerze... Leczenie trwa, a diagnostyka po powrocie do zdrowia.

Nerwka przeszła badanie moczu i okazało się, że miała zapalenie pęcherza. Trzeba było wdrożyć leczenie i jest już lepiej. Dziękujemy za wsparcie! Suczka czeka też wciąż na dom...

Jeże zebrały kolejne środki na jedzonko. Dzięki temu jeżowa opiekunka będzie miała więcej możliwości, żeby im pomóc, bo o prowiant może się mniej martwić.

Kotka LunaBydgoszczy mogła być wyleczona i już wróciła do domu. Może się cieszyć kocim, szczęśliwym życiem u boku swoich opiekunów.

Katarek, mały kotek, który musiał przejść operację oczek, dochodzi do siebie błyskawicznie pod najlepszą możliwą opieką! Najlepszą wiadomością jest ta, że kociątko ma dom i nie musiało z lecznicy wracać do schroniska!

Gregu dostał karmę dla psiaków, którym tworzą się struwity. Mamy nadzieję, że po odpowiedniej kuracji zmniejszy się problem z kryształami w moczu i że będzie mógł wreszcie cieszyć się życiem w domu.

Purik zebrał na badania, potem przeszedł operację usunięcia śledziony. Nie trzeba się już smucić z powodu zdrowotnego pecha psiaka, trafił on do domu tymczasowego, a potem został adoptowany i teraz cieszy się życiem u boku troskliwych właścicieli!

Do Kabanosa też uśmiechnęło się szczęście. Chudł, znikał w oczach, smutno było patrzeć na pięknego owczarka... Niedawno został adoptowany i życzymy mu dużo radości i spokoju, i żeby zapomniał o schroniskowym życiu.

To nie koniec dobrych wieści! 

Do domu poszedł też Polar! I to nie sam, bo razem z Nanką! Obojgu pomagaliście w diagnostyce i leczeniu, bardzo Wam dziękujemy i trzymajcie kciuki, żeby jak najdłużej cieszyły się jak najlepszym zdrowiem. Polar był psiakiem specjalnej troski, ale obecna opiekunka przed adopcją przychodziła do zwierzaka, żeby się przyzwyczaił.

Leg zebrał na Vyzium i Karsivan. Z Legiem jest raz lepiej, raz gorzej... Dobrze by było, gdyby znalazł swoje miejsce, takie spokojne i baardzo cier-
pliwe, gdzie mógłby poczuć się bezpiecznie...

Mimas regularnie zbiera na wsparcie oczu. Szkoda, że to spaniel z tych charakternych i nie każdy może go adoptować... Fakt, trzeba go wciąż leczyć, ale dla niektórych to nie jest taki wielki problem, żeby stanowił przeciwwskazanie do adopcji. Tylko jeszcze jakby Mimas chętniej przekonywał się do obcych...

Aron miał badania skóry, bo ciągle się drapał. Na szczęście na zeskrobinie niczego nie znaleziono, ale tak czy siak psiaka wykąpano w Hexodermie i podano Advokat. Kuracja pomogła!

Cetus zebrał na kurację Gabapentyną. Jego stare stawy skrzypią, oby kuracja mu pomogła...

Salvador z Dłużyny Górnej zebrał na badania wątroby, owczarek ma z nią problem, dlatego ważne są takie kontrole. W jego przypadku też mamy świetne wieści - Salvador znalazł dom! Teraz nie straszne mu są żadne dolegliwości, w domu zupełnie inaczej się żyje!

Gryziu zebrał na Uronovet, a teraz zbiera też na kurację dla stawów. Psisko ma już 15 lat, czy gdzieś ktoś jeszcze na niego czeka...?

Kocie sierotki odżyły i przyzwyczaiły do człowieka, a dwie nawet już znalazły domy! Trzecia sierotka, prześliczna kotka, czeka jeszcze na dom.

Udało się wreszcie zebrać na leczenie klaczy Wiki. To jednak nie koniec... Kolejna faktura czeka do zapłacenia, konikowi polskiemu bardzo się schudło, winne są nerki. Właściciel Wiki dba o nie jak może i bardzo się martwi o swoją przyjaciółkę. Klacz ma już swoje lata, ale mamy nadzieję, że uda się wyprostować jej zdrowie i będzie mogła się jeszcze cieszyć szczęśliwymi latami u boku swojego opiekuna.

Kolejnych kilka psiaków zebrało na swoje Tabletkowe Paki! Potrzeba ich o wiele, wiele więcej, ale cieszymy się z każdej, najmniejszej nawet! Pamiętajcie, że możecie też przysyłać preparaty wzmacniające dla zwierzaków na adres zielonogórskiego schroniska (Miejsce Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt, Ul Szwajcarska 4, 65-169 Zielona Góra). Jeśli macie też leki po swoich zwierzakach i chcielibyście je podarować, żeby się nie zmarnowały, również chętnie je przyjmiemy! Każdy blister czy tabletkę :)

iiii kolejnych „kilka” kotów zebrało na testy FIV/FeLV! Na szczęście zdecydowana większość kotów jest zdrowa, tylko jeden okazał się nosicielem wirusa... Stempel jest wspaniałym kotem i może mieszkać z innymi zwierzakami, tylko nie swojego gatunku, chyba że też będą chore. Kocur został nawet adoptowany! ....niestety krótko po tym błąkał się po ulicach Zielonej Góry... Właścicielka nie zadzwoniła do schroniska, że uciekł jej kot, nie szukała go nawet najwidoczniej, podeszła do tego lekkomyślnie! Szkoda Stempelka, czeka na dobry dom i odpowiedzialnego opiekuna...

Maseo zebrał na badania. Psiak regularnie przechodzi diagnostykę oczu, jego opiekunowie bardzo o niego dbają. Takiego domu życzylibyśmy sobie dla każdego zwierzaka!

Pomelek wreszcie zebrał na kurację dla swoich łapek. Mały, pocieszny psiaczek bardzo czeka też na dom... Niedługo znów jesień, zima, a stawy nie lubią chłodu...

Katarek zebrał na karmę Renal, a przed nami kolejna zbiórka. Kocurek wciąż musi jeść karmę specjalistyczną, ale na szczęście całkiem dobrze się dzięki niej czuje. 

Znów udało się uzbierać na rehabilitacje! Zarówno za lipiec, jak i za sierpień w całosci mogliśmy zapłacić dzięki zbiórkom. To jest ogromna ulga dla nas, że wiemy, że pomożecie...

Siwa przeszła kolejną operację usunięcia guzów, miała diagnostykę, z której wyszły duże problemy z wątrobą i jest zalecenie jej usunięcia... Zbiórka na kolejną operację trwa. Suczka był też ostatnio w lecznicy kilka dni... Bardzo nam jej szkoda, a domu nie widać...

U Kacpika po diagnostyce wyszły niestety problemy z tarczycą... Jest w trakcie diagnostyki, żeby dobrać odpowiednie leki.

Asior, który przyjechał z przytuliska w Wolsztynie ma połamaną miednicę. Ta kość musi zrosnąć się sama, nie ma jak jej usztywnić. Trzeba czekać...

Diego ma bardzo zaawansowaną dysplazję, nadwichnięcie obu stawów, spłaszczone główki kości udowych... Jest kiepsko... Trzeba będzie regularnie robić zbiórki na kuracje przeciwzapalne i przeciwbólowe... Najbardziej przydałby mu się dobry dom!

Busia zebrała na czyszczenie ząbków. Nie dość, że będzie się pięknie uśmiechać do potencjalnych, przyszłych właścicieli, to jeszcze będzie się lepiej czuć, nic ją nie będzie bolało. Nieśmiała suczka czeka też na dom..

Gipsy powoli zdrowieje po zabiegu usztywnienia łapki. Sam bandaż niewiele dawał, kocur szybko się z nim rozprawiał. Teraz łapka jest zabezpieczona od środka i może być tylko lepiej.

Z Dżokejem jest źle... Ma spore zmiany w śledzionie, wątrobie i trzustce... Niestety nieoperacyjne. Są dni, kiedy psiaka bardzo boli, ale ro-
bimy wszystko, żeby nie cierpiał. Dżokej mieszka w biurze, więc ma malutką namiastkę domu...

Dzięki Wam kupiliśmy do zielonogórskiego schroniska maszynkę do strzyżenia i dzięki Wam mogliśmy teraz, po roku, dokupić do niej ostrza, bo przez wiele miesięcy ciężkiej pracy zdążyły się stępić. Na pierwszy ogień poszedł Zenir, który bardzo by się stresował w salonie, a i salon by się stresował strzygąc Zenira...

Kubraczki pooperacyjne są zamówione! Bardzo się cieszymy, że będziemy mieli zapas i nasze zwierzaki będą lepiej zabezpieczone po zabiegach.

Radziej ma niestety zaćmę na jednym oku, drugie oko jest w zaniku i przy nim podwijają się powieki. Jeśli będzie się to nasilać, trzeba będzie usunąć gałkę. Psiak niestety nie widzi... Zbieramy teraz na zabieg usunięcia gałki ocznej i wyczyszczenia zębów. Zapalenie dziąseł może się rozejść po organizmie, a chcemy, żeby oko się dobrze goiło.

Szaraczek ma infekcję oczek w związku z kocik katarem. Trzeba wyleczyć katar i oczka nie powinny już tak dokuczać, chociaż jakieś zmiany mogą pozostać na zawsze...

Gryzek ma zrosty na rogówce w związku z kocik katarem, jaki kiedyś przeszedł. Nic się z tym nie da zrobić, ale też nie będą się pogłębiać i nie przeszkadzają. 

Torina może mieć upośledzone widzenie, ale nie jest to spowodowane zmianami w gałce ocznej. Weterynarz zalecił badania tarczycy, ale one też wyszły w normie. Najwidoczniej taka uroda kici, że nie będzie mieć idealnego wzroku. Kicia też ostatnio bardzo schudła, ale przyszła do nas już karma kupiona dzięki zbiórce i kolejna paczka, od pewnej osoby, która postanowiła zrobic kici prezent. Jesteśmy bardzo wdzięczni!

Schronisko w Dłużynie Górnej mogło kupić ArhroScan dla Lady i Horacego. Mamy nadzieję, że psiaki poczują się lepiej i będą mogły cieszyć się spacerami.

Kocur Trafik wyjechał już do Fundacji, która o niego najlepiej zadba. Niebawem zamówimy dla niego wózek, dzięki któremu będzie mógł space-
rować, a nie tylko się czołgać. 

Niestety były też pożegnania...

Sonia//Raca miała całe ciałko w guzach... Nie wiadomo było tego wcześniej, suczka czuła się dobrze! Pozornie... miała rozsiane guzki po kilku narządach... Rozpoczęliśmy walkę, ale suczka się poddała, była już zmęczona, może wcześniej straciła dużo energii, żeby nie dawać po sobie poznać, że źle się czuje...?

Pożegnaliśmy też Mimę. Wielokrotnie pomagaliście kotce w walce z polipami w uszkach. Niestety okazało się, że sięgają one bardzo głęboko, kicia już była bardzo obolała, nie byliśmy w stanie jej pomóc...

Loza się poddała... Chyba nie miała już sił... Jej stan zaczął się pogarszać, chociaż w wynikach niczego niepokojącego nie można było znaleźć. Troszkę gorzej pracowało jej serce, ale nie spodziwaliśmy się, że po prostu tak szybko powędruje na drugą stronę...

Na koniec chcielibyśmy Wam napisać, że w sierpniu obchodziliśmy 4 urodziny! Natomiast na dzień dzisiejszy mamy zebrane już ponad...

400 000zł!!!

To OGROMNA kwota i wolimy nie myślec, co by było, gdybyśmy nie mieli tych środków. Pomogliśmy setkom zwierząt, a nie byłoby takiej możliwości, gdyby nie zbiórki. Dziesiątki przeprowadzonych badań czy operacji; setki kilogramów karm czy godzin spędzonych na rehabilitacjach. Tego wszystkiego by nie było gdyby nie Wy.

Dziękujemy Wam wszystkim i każdemu z osobna. Dziękujemy za każdy prezent dla naszych zwierzaków i przekazaną złotówkę.

Jesteście WIELCY!

Opublikuj:

Używamy plików cookies (ciasteczek)Używamy plików cookies m.in. w celach: świadczenia usług, reklamy, statystyk. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że zgadzasz się na umieszczenie ich w Twoim urządzeniu końcowym.

Dowiedz się więcej o ciasteczkach


Nie pokazuj więcej