Drodzy Burkowicze, lipiec nie był dobrym miesiącem dla naszych rehabilitujących się zwierzaków i nie chodzi tylko o to, że nie zakończyliśmy zbiórek... O tym jednak za chwilę.
Musimy napisać, że dzięki Waszemu wsparciu udaje nam się od wielu miesięcy opłacać w pełni rehabilitację zwierzaków z zielonogórskiego schroniska. Jesteśmy Wam niewypowiedzianie wdzięczni! Gdyby nie Wasza pomoc, z pewnością nie dalibyśmy rady wysyłać owczarków na tyle wizyt, ile jest im potrzebne...
Nie udało nam się zakończyć zbiórek, ale kilka spraw złożyło się na to, że daliśmy radę :) Jedną z nich jest ta, że Ola, rehabilitantka z lecznicy HELP, poszła na zasłużony urlop, więc końcówka lipca została obcięta. Rehabilitacje zostaną wznowione w połowie sierpnia, więc mamy czas nazbierać na kolejne i nie trzeba będzie zbierać takich dużych kwot.
Jak wygląda sytuacja u poszczególnych zwierzaków?
- Tajfun zebrał na 5 zabiegów, ale był tylko na 3 plus na jednej konsultacji.
- Bajer zebrał na 6 zabiegów i też na tylu był. Ostatni tydzień musiał sobie odpuścić, spuchła mu łapa, prawdopodobnie coś go ugryzło i pojawiła się spora reakcja alergiczna.
- Torro zebrał na 6 zabiegów, a 5 zostało jeszcze z czerwca, więc w sumie miał na lipiec 11 opłaconych wyjazdów i na tylu też był.
- Biedulowi, jako jedynemu, sporo brakuje... Zebrał n 5 zabiegów, a był na 12. Dobrą wiadomością jednak jest ta, że Biedul więcej nie będzie jeździł na zabiegi, po operacji błyskawicznie doszedł do siebie! Zostawiamy jego zbiórkę, może jeszcze ktoś będzie chciał chłopaka wesprzeć.
- Loza..... z Lozą nie jest dobrze... Zebrała na 7 zabiegów, była na 5 i prawdopodobnie więcej nie pojedzie... Suczka czuje się kiepsko, jest słaba, stresuje się na ćwiczeniach, nie chce jeździć na rehabilitację. Ostatnio spędziła też kilka dni w lecznicy, musiała mieć podawane kroplówki. Nadwyżkę z jej zbiórki przeznaczymy dla Biedula.
Kolejne ćwiczenia rozpoczną się dopiero w połowie sierpnia, ale już niebawem założymy nowe zbiórki. Cieszymy się, że nasi podopieczni mogą na Was liczyć...